Z pewnością nie jest to książka dla tych, którzy omiatali ziewnięciem opisy przyrody w Nad Niemnem. Również zwolennicy kindersztuby będą raczej zgrzytać zębami z irytacji. Ale miłośnicy zwierząt (dużych i małych) powinni być zachwyceni.
Zastanawia mnie tylko, co na okładce robi dziewczyna, skoro bohaterem książki jest chłopak? Ale czy ja muszę wszystko rozumieć?
PS.
Ta rodzina jest KOSZMARNA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz