Po amerykańskich zdziwienio-zachwytach nad krainą czarnego koguta,
wreszcie mamy rewanż, czyli garść smakowitych opowieści o paradujących w
dresikach, kolorowych trampeczkach i nieodłączną dietetyczną colą w ręku
turystach zza oceanu.
Jeśli taka perspektywa was nie zachęca do sięgnięcia po tę książkę, to
bez obaw - znajdziecie w niej również ciepły obraz Chianti malowany
przez jej oddanego syna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz