Uzupełniam zaległości. Nie w lekturach - w opisach.
Samo życie. Dokładniej - życie z upragnioną, wyczekiwaną, ukochaną córką. I jej autyzmem. To nie jest książka dla mięczaków. To lektura dla twardzieli. Takich, jak my.
Nie jestem obiektywna: Aga, my friend, well done!
rumienię się i nie wiem co napisać...
OdpowiedzUsuńAgusia - Ty się nie rumień! Prawdę napisałam.
OdpowiedzUsuń