Niby nic nowego - kto, z kim, gdzie. Widać jestem w tym wieku, że takie wspominki życia towarzyskiego z prehistorycznych czasów, kiedy nie istniały komórki i nie było internetu, stanowią dla mnie rozrywkę. Prawdę mówiąc - z czasów, kiedy mnie też jeszcze nie było. Ale czas jest pojęciem względnym. A ludzie bawią się tak samo i dziś. Tyle, że dziś przeczytamy o wczorajszej nocy w jutrzejszym tabloidzie. A wtedy... Wtedy królowała plotka i szatniarz w knajpie. Wolę tamte czasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz