Nie będę oryginalna, ale od pewnego czasu czekałam na taką książkę. Czułam się nieco wyobcowana ze swoimi poglądami na rzeczywistość i szeroko rozumianą "współczesną kulturę", aż tu taka niespodzianka! Na dokładkę napisana językiem odbiegającym od medialnego bełkotu, w stylu, którego powinni pozazdrościć, rosnący jak grzyby po deszczu, telewizyjni recenzenci kulturowi.
Nie mogę potraktować książki Bugajskiego jako Przewodnika Inteligenta, bo nie czuję potrzeby bycia prowadzoną za rączkę przez mgłę kulturalnych zawiłości, serwowanych bez opamiętania przez współczesność. Ale idzie mi się o wiele raźniej kiedy wiem, że moją ścieżką podążają inni. Fachowcy w kulturalnej branży. Tym większa szansa, że ta ścieżka nie prowadzi na manowce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz