Ciąg dalszy korowodu imion, nazwisk i koligacji, szczęśliwie zmierzający ku zakończeniu. Chwała Bogu, bo to prawdziwy rollercoaster.
Powiem tylko tyle: nie mogę się zdecydować, czego bardziej zazdrościć Bliźniaczkom. Urody nie - aż tak małostkowa nie jestem. Ale do wyboru mam: koligacje, lingwistyczne rozpasanie, historyczną bibliotekę, zamek ze Francji (z własną winnicą). Bo co do diamentu, to przecież wiadomo. Diamonds Are a Girl's Best Friend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz