Pobiłam własny rekord czytania. Książka dotarła do mnie koło jedenastej - skończyłam ją czytać dziewięć godzin później, po drodze przygotowując obiad, podwieczorek i kolację dla moich wymagających domowego wiktu synów. Czy może być lepsza rekomendacja?
Wszystko to, co przeczytacie w recenzjach, jest prawdą. I Jason Bourne, i Dziewczyna z tatuażem, i zapewne kilka innych skojarzeń. Ale przecież tego właśnie oczekujemy od książek akcji! Zagadki. Brawury. Niespodzianek. I zwrotów akcji sprawiających, że czujemy się jak na emocjonalnym rollercoasterze. I to wszystko jest w Okrucieństwie!
Pierwszy raz wrzucam pozarecenzencką prywatę: ogromne dzięki dla Tłumacza. Świetnie się czyta i mam nadzieję na ciąg dalszy.
Och! [płoni się rumieńcem]
OdpowiedzUsuńAle ja poważnie :D
OdpowiedzUsuń