Najpierw natknęłam się na zabawny cytat w Internecie.
Potem wkurzyło mnie naśladowanie Sapkowskiego w otwarciu.
Przez ponad pięćset stron usiłowałam zrozumieć, o co tu cholera chodzi?!
Ale koniec, to po prostu przegięcie.
Drugi tom poproszę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz