Ciekawa jestem, czy akcje wszystkich powieści Donny Leon rozgrywają się w zimowej Wenecji...
To moje drugie spotkanie z komisarzem Brunetti. Znowu mamy wilgotny chłód zapadającego nad Wenecją zimowego zmroku. Dosłownie i metaforycznie, ponieważ przestępcy nie śpią i zasypują świat śmieciami. Śmierdząca sprawa... Par excellence...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz